Obca osoba w konfrontacji z psem
Dziś opiszemy zwyczaj wołania psa lub cmokania na niego przez obce osoby na ulicy.
Niektóre nieznajome osoby prezentują takie zachowanie po to, żeby pies się po prostu na nie popatrzył. Niestety są też osoby, które zostaną usatysfakcjonowane, gdy pies do nich przybiegnie; są też takie, które zawsze noszą i rozdają psom smaczki.
Czy zdarzyła się Wam, nasi drodzy Czytelnicy, podobna sytuacja, gdy spacerując słyszycie jak ktoś woła Waszego psa?
Nasza opinia jest taka, żeby nie tylko psa uczyć posłuszeństwa, utrzymywać zapiętą smycz w miejscach mniej bezpiecznych, ale też edukować ludzi oraz zmieniać postawy społeczne.
Niektóre psy chętnie podbiegną do osoby obcej, ale jeśli to zachowanie zostanie wzmocnione smaczkiem, głaskaniem, to pies zacznie podbiegać też do innych osób, które sobie tego nie życzą.
Co z sytuacją w mniej bezpiecznym terenie, gdy nagle pojawi się samochód?
Czy zawsze wiemy co dostaje nasz pies z kieszeni osoby nieznajomej?
Komentarze
Prześlij komentarz