Spacer z psem w linii prostej




Jednym z mało naturalnych wymogów jakie człowiek stawia psu to chodzenie w linii prostej. 

Dla nas ludzi spacer ma oczywisty charakter, obieramy pewien kierunek, cel do osiągnięcia i tam się kierujemy, niezależnie od innych bodźców. Jest dla nas oczywiste, że ktoś może nas zapytać dokąd idziemy, wtedy odpowiemy, że idziemy na spacer nad staw.

Pies natomiast ma całkiem inne priorytety. Dla psa najistotniejszym elementem spaceru jest eksploracja terenu, zbieranie zapachów i dzięki nim, poznawanie otoczenia. Oznacza to, że cofanie się, zmiana kierunków, odbiegnięcie nawet o kilkanaście metrów w bok po to, by dotrzeć do ważnych “informacji”, jest jak najbardziej naturalne. To tak jakby nasz pies posiadał nie jeden, ale wiele celów do osiągnięcia, a każdy z nich byłby tym jednym miejscem, które tak mocno pachnie, że bezdyskusyjnie trzeba do niego dotrzeć.

Zdarza się, że słyszymy narzekanie klientów “nie lubię chodzić na spacery z moim psem, bo on się zatrzymuje, ciągnie się raz w lewo, raz w prawo”. Próbujemy wtedy uświadomić Opiekunom jak różni się nasze, ludzkie rozumienie spaceru i porównać psi spacer z wyjściem na zbieranie grzybów lub borówek.

Szanowni Czytelnicy, piszcie propozycje, w jaki sposób możemy sobie uświadomić czy zilustrować odrębne potrzeby ukochanego psa?

Komentarze